Bałagan z awarią AllCast był głośny. Jednak przedstawiciel Google przystąpił do działania i: Potwierdzono, że Chromecast nadaje się do strumieniowego przesyłania treści lokalnych. W ten sposób obalane są zaczęte wczoraj zarzuty dotyczące rzekomych aspiracji kontroli nad zawartością amerykańskiej firmy i jej partnerów dystrybucyjnych.
Wejdźmy w tło. Ci z Mountain View mają 24 lipca wydarzenie, podczas którego prezentują m.in. małe akcesorium o nazwie Chromecast. To jest urządzenie z wyjściem HDMI który ma mały odbiornik Wi-Fi i który po podłączeniu do telewizora umożliwia wysyłanie treści na ekran z telefonu, tabletu lub przeglądarki Chrome na komputerze. Wiele aplikacji Google będzie miało specjalny przycisk dla tego, a inne usługi sprzedaży treści cyfrowych, takie jak Netflix, Spotify czy Pandora, również będą miały tę opcję.
Krótko mówiąc, jest to akcesorium, które przekształć dowolny telewizor w Smart TV.
Będąc prostą funkcjonalnością, wielu programistów zaczyna wyobrażać sobie możliwości. Koushik Dutta, jedna z osób odpowiedzialnych za CyanogenMod, tworzy najpierw aplikację o nazwie AirCast, a następnie AllCast, który umożliwia wysyłanie dowolnego rodzaju treści lokalnych z Androida do Chromecasta. Kiedy projekt osiąga bardzo zaawansowany etap rozwoju, następuje aktualizacja oprogramowania sterownika akcesoriów, które blokuje te specjalne funkcje wprowadzone przez Dutta.
Deweloper, a także społeczność zaawansowanych użytkowników Androida, traktują to jako gest kontroli nad zawartością Mountain View. Oskarżenia są surowe i nawet sugeruje się, że to początek końca otwarcia Androida.
Ze wszystkim uzbrojony bałagan, przedstawiciel Google rozmawia z The Verge i mówi, że blokada jest tymczasowa i po prostu nie chcą, aby w tej chwili programiści przejęli kontrolę nad urządzeniem, ponieważ są aspekty, które nadal musisz wypolerować SDK, który to kontroluje. Co więcej, potwierdza, że w przyszłości nie będą blokować aplikacji obsługujących treści lokalne. Oni po prostu rozumieją, że nadal projekt jest w nieco wczesnej fazie a niektóre rzeczy zmienią się znacząco, będąc nieproduktywne dla programistów, którzy ciężko pracują nad kodem tymczasowym.
Jego oficjalne oświadczenie jest takie. Oferuję tłumaczenie z osobistego języka angielskiego.
Cieszymy się, że możemy wprowadzić więcej treści do Chromecasta i chcielibyśmy obsługiwać wszystkie typy aplikacji, w tym te z treścią lokalną. Nadal jesteśmy we wczesnej fazie Google Cast SDK. To, co właśnie opublikowaliśmy, jest tylko próbką dla programistów oraz do testów i podstawowego rozwoju. Spodziewamy się, że pakiet SDK będzie się nadal zmieniał, zanim przejdziemy przez fazę próbkowania dla programistów, i chcemy zapewnić użytkownikom i programistom doskonałe wrażenia, zanim udostępnimy pakiet SDK i dodatkowe aplikacje.
źródło: Poboczy