Zapamiętasz, że kilka dni temu nieznany terminal Xiaomi został odkryty w chińskiej jednostce certyfikującej Tenaa. To samo urządzenie pojawiło się teraz na słynnym portalu benchmarkowym AnTuTu potwierdzając znaczną część jego specyfikacji. Firma, która w ostatnim czasie pozycjonowała się jako jeden z głównych producentów, przygotowuje się do wprowadzenia na rynek swojego nowego smartfona ze średniej półki w atrakcyjnej cenie, która to formuła przyniosła im największe sukcesy w ich historii.
Xiaomi HM2014811, to jedyna znana nam nazwa tego terminala, który wydaje się mieć wiele kart do głosowania, aby być następcą redmi 1S. Jak widać, liczba odnosi się do daty, 11 sierpnia lub 8 listopada tego roku 2014, na pewno do daty, w której ukończono wersję smartfona, która najpierw przeszła przez kontrolę Tenaa, a później testy AnTuTu.
Nowe informacje potwierdzają wiele cech, które zostały już przypisane temu telefonowi, choć wprowadzają pewne niuanse. Miałby ekran 4,7 cali z rozdzielczością HD (1.280 x 720 pikseli) dla 312 pikseli na cal gęstości. Wewnątrz miałby jedną ze swoich mocnych stron, z procesorem Qualcomm Snapdragon 410 z architekturą 64-bitową i czterema rdzeniami o częstotliwości 1,2 GHz Do przetwarzania grafiki, GPU Adreno 306 i zarządzania wielozadaniowością 1 GB RAM. Inne cechy, które pokazuje analiza AnTuTu, to łączność LTE i Android 4.4 jako system operacyjny.
Poprzednie dane dopełniłyby plik o wymiarach 134 x 67,21 x 9,2 milimetra i 132 gramach wagi, 8 GB pamięci wewnętrznej, 8-megapikselowy aparat główny i 2-megapikselowy aparat pomocniczy oraz możliwość, którą Xiaomi oferuje oprócz klasycznej czerni i bieli. kolory, inne bardziej żywe, takie jak pomarańczowy, zielony, żółty i fioletowy.
Należy pamiętać, że niedawno dowiedzieliśmy się z innego źródła, że Xiaomi przygotowywało premierę smartfona wycenionego poniżej 70 euro. Powtarzamy to, co powiedzieliśmy wtedy, nadal nie ma jasnego związku między tym terminalem a tym, który przeszedł przez AnTuTu, chociaż jest dość oczywiste, że mogą mieć do czynienia z tym samym produktem. Jeśli tak, mówilibyśmy o nowej bombie Xiaomi.